Gdzie najlepiej zakwaterować się na jachcie?

🛏️ Najlepsze miejsca do spania na jachcie – przegląd opcji:

1. Kabiny rufowe (na rufie – z tyłu jachtu)

  • Plusy: zwykle największe, wygodne, często mają więcej przestrzeni na nogi i szersze łóżka.
  • Minusy: blisko silnika – w nocy może być głośno, zwłaszcza przy pracy agregatu lub ładowaniu akumulatorów.
  • Dla kogo: idealne dla tych, którzy cenią wygodę i nie mają problemu z lekkim hałasem.

2. Kabiny dziobowe (na dziobie – z przodu jachtu)

  • Plusy: większy spokój (daleko od silnika), dobra wentylacja.
  • Minusy: mniej miejsca na nogi (przód łodzi się zwęża), bardziej odczuwalne ruchy jachtu przy fali.
  • Dla kogo: dobre dla osób z twardym snem lub par, które nie potrzebują dużo przestrzeni.

3. Mesa (salon) – miejsce awaryjne

  • Plusy: często posiada wygodną rozkładaną kanapę, blisko kuchni i wyjścia na pokład.
  • Minusy: brak prywatności, trzeba codziennie składać/rozkładać łóżko, jest to część wspólna.
  • Dla kogo: dobra opcja dla singla lub dzieci, szczególnie na krótkie rejsy.

4. Kambuz, kokpit, pokład – tylko awaryjnie

  • Spanie w kokpicie pod gwiazdami bywa romantyczne, ale raczej w cieplejszych klimatach i tylko, jeśli pogoda dopisuje.
  • Nie polecane jako standard.

👨‍✈️ Gdzie śpi skipper?

Zwykle skipper śpi w jednej z kabin rufowych lub w osobnej, małej kabinie dziobowej (jeśli jacht ją posiada). Na mniejszych jednostkach może też spać w mesie, jeśli odda kabiny gościom. Komfort skippera = bezpieczny rejs, więc warto zapewnić mu dobre warunki.


✅ Rekomendacje:

  • Dla par: kabina rufowa lub dziobowa.
  • Dla rodzin z dziećmi: dzieci mogą spać w mesie lub dzielić kabinę dziobową.
  • Dla singli: kabiny dzielone lub mesa, zależnie od budżetu.
  • Na luksusowych jachtach: często każda kabina ma własną łazienkę – wybór jest wtedy czysto komfortowy.

MeliklesSailing.com

Moja przygoda z żeglarstwem zaczęła się zupełnie niespodziewanie, gdy miałem 12 lat. Wtedy to po raz pierwszy stanąłem na pokładzie łodzi na malowniczym jeziorze Wigry. Od tego momentu zaczęła się moja pasja do wody, która zaprowadziła mnie najpierw na Zalew Zegrzyński, a później na przepiękne szlaki Wielkich Jezior Mazurskich. Z każdą wyprawą odkrywałem, że Mazury, mimo swojego uroku, to tylko początek mojej żeglarskiej podróży. Szybko zrozumiałem, że marzę o dalszych rejsach. Tak więc rozpocząłem morskie wyprawy po Bałtyku, a później również po Oceanie Atlantyckim. Posiadam własny jacht typu Orion, na którym przepłynąłem z Warszawy aż do ujścia Wisły, czerpiąc radość z każdej chwili spędzonej na wodzie. Od kilku lat organizuję rejsy turystyczne, branżowe oraz rodzinne, które odbywam na Mazurach, a także w pięknych miejscach takich jak Chorwacja, Grecja czy Tajlandia. Każda podróż to nowe przygody, niezapomniane widoki i wspaniałe spotkania z ludźmi. Serdecznie zapraszam na pokład, aby wspólnie odkrywać uroki żeglarstwa i cieszyć się wolnością, jaką daje życie na wodzie!

Opublikuj komentarz